Edi53

podróże i wspomnienia    


DAWNE WIATRAKI NA SZLAKU




ŁUŻNA K/ GORLIC

Wzgórze PUSTKI /446/. Oto wzgórze i pobliskie WIATRÓWKI /434/.

 

02 05 1915 roku stoczono ciężkie walki. To tutaj właśnie przełamano front rosyjski przez

wojska niemiecko-austriackie /Polacy walczyli w każdej z tych armii/. W historii bitwa ta znana

jest jako bitwa pod Gorlicami.

Po tych walkach pozostały cmentarze /największy z tych walk/ nr 122 i nr  123 (1886 poległych

żołnierzy) oraz piękna GONTYNA /wysoka na 25 metrów/, niestety w niewyjaśnionych

okolicznościach spalona.
 

Mnie jednak widok tego Wzgórza kojarzy się z obrazem wiatraka wpisanego w to Wzgórze.

Pamiętam jego majestatyczne obroty skrzydeł-ramion mielące zboże na mąkę czy kaszę.

Patrząc na jego obroty ocenialiśmy siłę i kierunek wiatru.

Niestety zdarzył się w nim śmiertelny wypadek. Córka gospodarza doglądając mielących żaren

nieostrożnie nachyliła się i wówczas tryby wciągnęły jej dwukrotnie związaną chustkę /gdyby

była raz tylko związana w węzeł pod szyją, nic by się nie stało – rozwiązałaby się sama/.

Gdy w latach  50-tych  ub. wieku czynnych wiatraków było około 1500 sztuk to w roku 1980-1999

już  tylko około 30-50 sztuk w różnym stanie. Będąc w skansenie /SZYMBARK K/GORLIC, SANOK,

FALKOWA K/NOWEGO SĄCZA/ można zobaczyć pięknie odrestaurowane wiatraki

różnego  rodzaju - raczej typu  ”KOŻLAK” — trzeba ustawiając go do wiatru całego obrócić

/na zachodzie: ”HOLENDER” - obraca się tylko głowicę/

SKANSEN    SZYMBARK

Jednak może niezbyt piękne, niekompletne, ale  wciąż czynne — mielące zboże  na  mąkę,

otręby można jeszcze spotkać. Oto  jeden z nich: //szlak GORLICE - ROPA - JAMNICA/

 

Chcąc  poznać  jego  działanie  poprosiłem  gospodynię   o możliwość  zobaczenia go wewnątrz

/mogłem naocznie zobaczyć  wewnątrz  mechanizm  działania  wiatraka,  sposób przenoszenia

ruchu skrzydeł na żarna, ruchu żaren; urzekł mnie widok sypiącej się mąki, otrąb.

 



To przecież  historia, która przemija jak wiele innych. Pamiętam czytając powieść „Wiatraki” o ostatnich ich budowniczych, ich zagubieniu, lękach o los, o utraty zarobków, być może tak też czują się dzisiejszy robotnicy tracący pracę, gdyż po prostu ich praca okazała się nikomu niepotrzebna po zmianach ustrojowych.

 
Czas dawnych wiatraków minął; siłę wiatru zastąpił silnik parowy, potem elektryczny. Wędrując jednak bardzo rzadko, a jednak  samotnie w polu można spotkać resztki świadczące, że gdzieś  tutaj stał  wiatrak; gdzieś indziej przy zabudowaniach resztki jego mechanizmu, czasem zawalony różnymi rupieciami. Takie można spotkać wędrując drogami BESKIDU np. ROPA - WAWRZKA - FLORYNKA.







Dziś znów mówi się o wykorzystaniu siły wiatru, elektrowniach wiatrowych.

Jednak to już inne czasy, inne mechanizmy. Czas przydomowych wiatraków mielących zboże 

jednak minął; zostaną jedynie na kartach historii i w pamięci najstarszych mieszkańców.




This template downloaded form free website templates