SIEWIERZ
W
moich uszach wciąż
brzmią słowa piosenki ''OD SIEWIERZA JECHAŁ WÓZ - MALOWANE
DZIEWCZĘTA WIÓZŁ”,
którą nucił mój brat 30 lat temu.
Pierwszy
raz w
Siewierzu byłem na ślubie właśnie mojego brata.
Nie
miałem możliwości
i czasu zwiedzenia wtedy miasta Siewierza, ani potem, gdy kilka razy do
niego
wracałem. Było to za każdym razem pobieżne. Zawsze coś innego było
ważniejsze.
Splątane
węzły losu;
choroby, nieszczęścia nie ułatwiały tego.
Upływały
lata, czas
mijał nieubłaganie, starzeliśmy się, dorastały dzieci.
I
tak po latach
zostałem zaproszony jako ojciec chrzestny na ślub mej bratanicy.
Ucieszyłem się
ogromnie, także tym, że znów będę w Siewierzu.
Uroczystość
weselna
była wspaniała, tym bardziej, że ślub odbył się
w zabytkowym kościele pw św. Macieja /z 1276 roku, przebudowany w 1783
r./.
Wystrój
wnętrza,
nastrój, specyfika starych budowli nadała swoistej
tajemniczej atmosfery tej
uroczystości /wiekowe budowle mają swój urok/.
Bawiłem
się
wspaniale jak i większość zaproszonych gości w trzygwiazdkowej
restauracji
''Prestige''.
Przyszedł
jednak czas rozstania, pożegnań.
Nastała
niedziela. Gdy goście odsypiali zarwaną noc,
leczyli skołowaną głowę, ja po krótkiej drzemce udałem się
na mszę św. do miasta.
Do
mszy pozostało trochę czasu. Zwróciłem uwagę na
tabliczkę ''do ruin zamku''. Po chwili znalazłem się tuż obok. Zamek
dostępny
jest tylko od zewnątrz. Wybudowany na niewielkim wzniesieniu /sztuczna
wyspa
dawniej na bagnach/ był siedzibą biskupów krakowskich aż do
roku 1790 /przez
350 lat/.
Ziemię
siewierską
sprzedał im w 1443 r. książę cieszyński WACŁAW I.
Gotycki
zamek
wybudował biskup Zbigniew Oleśnicki. Biskupi byli niezależni od władzy
królewskiej //mieli własną administrację, wojsko, finanse//.
Być
może dzisiaj
przydałoby się tamto prawo i wyroki przez sądy biskupie wyrokowane...
Mówi
o tym
powiedzenie tamtych lat '''BIJ, ZABIJAJ, KRADNIJ, ALE SIEWIERZ OMIJAJ''.
Na
mszy świętej
proboszcz mówił, jak dzisiaj ludzie wolą inne zajęcia od
chwili modlitwy, czasu
poświęconego na mszę św. Po mszy miało miejsce poświęcenie
samochodów.
Obok
kościoła
znajduje się wspaniały, nietypowy pomnik papieża JANA PAWŁA II
/rozłożona
księga Ewangelii mówi wszystko/.
Wracam
na Rynek, jest
zaniedbany, nie widać żadnych prac jak w innych miastach.
Mały kościółek świętego pw. Walentego i Barbary //czynny od 2005 roku tylko w święto Walentego''. Nieco dalej rzeczka, park, też w nienajlepszym stanie //rozlewiska, bagniska//.
Czarna
Przemsza - rzeka, która przepływa przez Siewierz
Wracam na obiad – rozmowy; wspomnienia, pożegnania i
do domu czas wracać.
Będę
jednak wspominał ten pobyt jako
przeżycie rodzinne. Bo takim powinno być
przede wszystkim.